Jesienni przyjaciele
Nie uszczelniłam
Okna na świat
I wiatr przywiał do mnie
Liście spadające z drzew
Podchodzę do parapetu
Przyglądam się im dokładnie
Nie, to jednak nie liście
To minione lata
Tak bardzo obumarły
Bez blasku słońca
Okna na świat
I wiatr przywiał do mnie
Liście spadające z drzew
Podchodzę do parapetu
Przyglądam się im dokładnie
Nie, to jednak nie liście
To minione lata
Tak bardzo obumarły
Bez blasku słońca
Komentarze
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy komentarz. Wszystkie czytam, nawet jeżeli nie odpowiadam.