Nieznośna
Przydałoby się więcej światła
Więcej rozumu, więcej radości
Godności też
Nie czuję się żywa
Serce bije, ale odruchowo
Krew płynie, ale
Z przyzwyczajenia
Trup też ma w sobie odruch
Leżenia.
W trumnie
Na nic gniew,
Gdy nie ma się na kogo gniewać
Na nic smutek,
Gdy nie ma na kogo być smutną
Ktoś krzyczy piętro wyżej,
Słowa niepotrzebnie
Uciekają mu z gardła
Nie łapię ich, bo obce.
Komentarze
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy komentarz. Wszystkie czytam, nawet jeżeli nie odpowiadam.