Wędka
Wrzucili mnie do głębokiej rzeki,
Ale przecież ja nie umiem pływać
Posadzili mnie za kierownicą,
Ale przecież ja nie umiem prowadzić
Postawili mnie obok piekarnika,
Ale przecież ja nie umiem gotować
Zostawili mi nóż na suszarce,
Ale przecież ja nie umiem walczyć
Dali mi liberalną wędkę,
Ale przecież ja nie umiem łowić
Więc co mi z tej wędki,
Skoro pokarmu nią nie zdobędę?
Co mi z tego noża,
Skoro nikogo nim nie pokonam?
Co mi z piekarnika,
Skoro niczego w nim nie upiekę?
Co mi z samochodu,
Skoro nigdzie nim nie dojadę?
Co mi z tej rzeki,
Skoro nigdzie jej nurtem nie popłynę?
Ale przecież ja nie umiem pływać
Posadzili mnie za kierownicą,
Ale przecież ja nie umiem prowadzić
Postawili mnie obok piekarnika,
Ale przecież ja nie umiem gotować
Zostawili mi nóż na suszarce,
Ale przecież ja nie umiem walczyć
Dali mi liberalną wędkę,
Ale przecież ja nie umiem łowić
Więc co mi z tej wędki,
Skoro pokarmu nią nie zdobędę?
Co mi z tego noża,
Skoro nikogo nim nie pokonam?
Co mi z piekarnika,
Skoro niczego w nim nie upiekę?
Co mi z samochodu,
Skoro nigdzie nim nie dojadę?
Co mi z tej rzeki,
Skoro nigdzie jej nurtem nie popłynę?
Komentarze
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy komentarz. Wszystkie czytam, nawet jeżeli nie odpowiadam.